: Spis Wiadomości :: Utwórz Nowy Wątek :: statystyka forum :

postówmodyfikacja
Wynagrodzenia popularnych bartoszyckich nauczycieli wg oświadczenia majątkowego
622019-05-06 17:05

przejdź do strony: 1 2 3 4 5 6 7

autor: nauczyciel, dodał 2019-04-28 18:50komentuj

PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I GODNIE ŻYĆ!
Dlaczego ciągle nam, nauczycielom uparcie powtarzacie -
IDŹCIE DO BIEDRONKI ALBO NA BUDOWĘ, TAM ZOBACZYCIE CO TO JEST PRACA.
Moja mama mi powtarzała - "ucz się żebyś ciężko nie musiała pracować, tak jak ja". Skończyłam szkołę z ocenami dobrymi i bardzo dobrymi na maturze z matematyki i chemii. Często pomagałam koleżankom w uczeniu się matematyki, cieszyłam się jak dostały lepszą ocenę. Bardzo lubiłam pracę z dziećmi, wydawało mi się wtedy, że to jest to, co będę z pasją wykonywać. Skończyłam matematykę. Poszłam do pracy do szkoły. Początkowo było dobrze, czasy się jednak zmieniały... - rodzice coraz bardziej roszczeniowi, dzieci coraz bardziej leniwe... I dziś żałuję, że nie skończyłam innego kierunku na politechnice. Nauka praktycznie taka sama - też trudno, ale zarobki w firmach znacznie lepsze.
Inne zawody są potrzebne, również ważne, ale wierzcie mi, że między innymi takie Wasze rozmowy umniejszające wagę nauki w szkole, powoduje, że obecna młodzież niekoniecznie chce się uczyć.
Kiedyś uczeń mi powiedział, że po co mu się uczyć, jak będąc ...... (zawód po ZSZ - nie wymieniam, bo niektórzy się oburzą) będzie i tak lepiej zarabiał ode mnie. Nauki mniej, a pieniądze lepsze. I po co się uczyć.
Jeszcze raz powtarzam:
PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I CHCIAŁABYM GODNIE ŻYĆ!

autor: Mik,Mik., dodał 2019-04-28 18:54komentuj

Pewnie wiele słów zawartych w tym tekście do Ciebie nie trafi bo Twój poziom wykształcenia zatrzymał się na "500+" i innych socjalach dla "małosprytnych", którzy czerpią zyski z pracy innych, bo im się należy. Ten który zna zasady, dzięki, którym ludzkość się rozwija i pracuje na takicj, którym wszystko się należy bo się urodzili w państwie gdzie rządzi ktoś kto chciał ukraść księżyc.
> > > > >

A ty co? Nie korzystasz z 500+ bo co nowoczesna cichodajka? Czy skrobanka z premedytacją.Dla ciebie to wzorem są ci z taśm nagranych przez "małosprytnych" kelnerów. Pamiętaj,że inteligencja to nie mądrość.

autor: Historia, dodał 2019-04-28 21:58komentuj

> O 18:50, dnia 2019-04-28 nauczyciel napisał(-a):
> PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I GODNIE ŻYĆ!
> Dlaczego ciągle nam, nauczycielom uparcie powtarzacie -
> IDŹCIE DO BIEDRONKI ALBO NA BUDOWĘ, TAM ZOBACZYCIE CO TO JEST PRACA.
> Moja mama mi powtarzała - "ucz się żebyś ciężko nie musiała pracować, tak jak ja". Skończyłam szkołę z ocenami dobrymi i bardzo dobrymi na maturze z matematyki i chemii. Często pomagałam koleżankom w uczeniu się matematyki, cieszyłam się jak dostały lepszą ocenę. Bardzo lubiłam pracę z dziećmi, wydawało mi się wtedy, że to jest to, co będę z pasją wykonywać. Skończyłam matematykę. Poszłam do pracy do szkoły. Początkowo było dobrze, czasy się jednak zmieniały... - rodzice coraz bardziej roszczeniowi, dzieci coraz bardziej leniwe... I dziś żałuję, że nie skończyłam innego kierunku na politechnice. Nauka praktycznie taka sama - też trudno, ale zarobki w firmach znacznie lepsze.
> Inne zawody są potrzebne, również ważne, ale wierzcie mi, że między innymi takie Wasze rozmowy umniejszające wagę nauki w szkole, powoduje, że obecna młodzież niekoniecznie chce się uczyć.
> Kiedyś uczeń mi powiedział, że po co mu się uczyć, jak będąc ...... (zawód po ZSZ - nie wymieniam, bo niektórzy się oburzą) będzie i tak lepiej zarabiał ode mnie. Nauki mniej, a pieniądze lepsze. I po co się uczyć.
> Jeszcze raz powtarzam:
> PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I CHCIAŁABYM GODNIE ŻYĆ!
W czasach wojny ludzie po podstawówce lub średnim uczyli dzieci z powołania i było ok,il3 mądrych i uczonych z tamtych lat wyrosło?Zwolnić wszystkich strajkujących,zatrudnić młodych po studiach i dać im te 3000 tyś na ręke i starczy.a strajkujący ...życie :)

autor: Wstyd, dodał 2019-04-28 22:37komentuj

> O 18:50, dnia 2019-04-28 nauczyciel napisał(-a):
> PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I GODNIE ŻYĆ!
> Dlaczego ciągle nam, nauczycielom uparcie powtarzacie -
> IDŹCIE DO BIEDRONKI ALBO NA BUDOWĘ, TAM ZOBACZYCIE CO TO JEST PRACA.
> Moja mama mi powtarzała - "ucz się żebyś ciężko nie musiała pracować, tak jak ja". Skończyłam szkołę z ocenami dobrymi i bardzo dobrymi na maturze z matematyki i chemii. Często pomagałam koleżankom w uczeniu się matematyki, cieszyłam się jak dostały lepszą ocenę. Bardzo lubiłam pracę z dziećmi, wydawało mi się wtedy, że to jest to, co będę z pasją wykonywać. Skończyłam matematykę. Poszłam do pracy do szkoły. Początkowo było dobrze, czasy się jednak zmieniały... - rodzice coraz bardziej roszczeniowi, dzieci coraz bardziej leniwe... I dziś żałuję, że nie skończyłam innego kierunku na politechnice. Nauka praktycznie taka sama - też trudno, ale zarobki w firmach znacznie lepsze.
> Inne zawody są potrzebne, również ważne, ale wierzcie mi, że między innymi takie Wasze rozmowy umniejszające wagę nauki w szkole, powoduje, że obecna młodzież niekoniecznie chce się uczyć.
> Kiedyś uczeń mi powiedział, że po co mu się uczyć, jak będąc ...... (zawód po ZSZ - nie wymieniam, bo niektórzy się oburzą) będzie i tak lepiej zarabiał ode mnie. Nauki mniej, a pieniądze lepsze. I po co się uczyć.
> Jeszcze raz powtarzam:
> PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I CHCIAŁABYM GODNIE ŻYĆ!

Skończyć to możesz z sobą. Uczelnię mogłaś ukończyć. Myślisz, że mało jest w bartoszyckich dyskontach, (tj. Biedronka i Lidl) osób po studiach pedagogicznych? Ja znam takie 4 osoby. Może być ich więcej, bo wszystkich nie znam.

Myślisz, że w dyskontach nie trzeba się dokształcać? PS czyli pracownik sklepu musi rozłożyć każdego dnia pracy setki kilogramów towaru, posprzątać dział, obsłużyć Klienta na sklepie, obsłużyć Klienta przy kasie i wykonać wiele innych czynności, o których nie masz pojęcia.

Dodatkowo pracownik musi uczyć się setki kodów, bo często dochodzą nowe produkty lub obecne zmieniają kod. Z tego są rozliczani testami, których zły wynik może doprowadzić do wydalenia z pracy.

Pracownik musi też znać cały łańcuch haccp, a do tego codziennie użerać się z rodzicami, o których piszesz, a ktorych Ty widzisz tylko kilka razy w roku.

I Ci ludzie cieszą się z niecałych 2.500 na rękę za 40 godzin pracy w tygodniu, a nie 13,5 tak jak Ty pracujesz, bo pozostałe 4,5 godz to przerwy międzylekcyjne.

Wstyd.

autor: Darek, dodał 2019-04-28 22:57komentuj

> O 22:37, dnia 2019-04-28 Wstyd napisał(-a):
> > O 18:50, dnia 2019-04-28 nauczyciel napisał(-a):
> > PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I GODNIE ŻYĆ!
> > Dlaczego ciągle nam, nauczycielom uparcie powtarzacie -
> > IDŹCIE DO BIEDRONKI ALBO NA BUDOWĘ, TAM ZOBACZYCIE CO TO JEST PRACA.
> > Moja mama mi powtarzała - "ucz się żebyś ciężko nie musiała pracować, tak jak ja". Skończyłam szkołę z ocenami dobrymi i bardzo dobrymi na maturze z matematyki i chemii. Często pomagałam koleżankom w uczeniu się matematyki, cieszyłam się jak dostały lepszą ocenę. Bardzo lubiłam pracę z dziećmi, wydawało mi się wtedy, że to jest to, co będę z pasją wykonywać. Skończyłam matematykę. Poszłam do pracy do szkoły. Początkowo było dobrze, czasy się jednak zmieniały... - rodzice coraz bardziej roszczeniowi, dzieci coraz bardziej leniwe... I dziś żałuję, że nie skończyłam innego kierunku na politechnice. Nauka praktycznie taka sama - też trudno, ale zarobki w firmach znacznie lepsze.
> > Inne zawody są potrzebne, również ważne, ale wierzcie mi, że między innymi takie Wasze rozmowy umniejszające wagę nauki w szkole, powoduje, że obecna młodzież niekoniecznie chce się uczyć.
> > Kiedyś uczeń mi powiedział, że po co mu się uczyć, jak będąc ...... (zawód po ZSZ - nie wymieniam, bo niektórzy się oburzą) będzie i tak lepiej zarabiał ode mnie. Nauki mniej, a pieniądze lepsze. I po co się uczyć.
> > Jeszcze raz powtarzam:
> > PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I CHCIAŁABYM GODNIE ŻYĆ!
>
> Skończyć to możesz z sobą. Uczelnię mogłaś ukończyć. Myślisz, że mało jest w bartoszyckich dyskontach, (tj. Biedronka i Lidl) osób po studiach pedagogicznych? Ja znam takie 4 osoby. Może być ich więcej, bo wszystkich nie znam.
>
> Myślisz, że w dyskontach nie trzeba się dokształcać? PS czyli pracownik sklepu musi rozłożyć każdego dnia pracy setki kilogramów towaru, posprzątać dział, obsłużyć Klienta na sklepie, obsłużyć Klienta przy kasie i wykonać wiele innych czynności, o których nie masz pojęcia.
>
> Dodatkowo pracownik musi uczyć się setki kodów, bo często dochodzą nowe produkty lub obecne zmieniają kod. Z tego są rozliczani testami, których zły wynik może doprowadzić do wydalenia z pracy.
>
> Pracownik musi też znać cały łańcuch haccp, a do tego codziennie użerać się z rodzicami, o których piszesz, a ktorych Ty widzisz tylko kilka razy w roku.
>
> I Ci ludzie cieszą się z niecałych 2.500 na rękę za 40 godzin pracy w tygodniu, a nie 13,5 tak jak Ty pracujesz, bo pozostałe 4,5 godz to przerwy międzylekcyjne.
>
> Wstyd.

Idiota.

autor: Ot co, dodał 2019-04-29 14:39komentuj

> O 22:57, dnia 2019-04-28 Darek napisał(-a):
> > O 22:37, dnia 2019-04-28 Wstyd napisał(-a):
> > > O 18:50, dnia 2019-04-28 nauczyciel napisał(-a):
> > > PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I GODNIE ŻYĆ!
> > > Dlaczego ciągle nam, nauczycielom uparcie powtarzacie -
> > > IDŹCIE DO BIEDRONKI ALBO NA BUDOWĘ, TAM ZOBACZYCIE CO TO JEST PRACA.
> > > Moja mama mi powtarzała - "ucz się żebyś ciężko nie musiała pracować, tak jak ja". Skończyłam szkołę z ocenami dobrymi i bardzo dobrymi na maturze z matematyki i chemii. Często pomagałam koleżankom w uczeniu się matematyki, cieszyłam się jak dostały lepszą ocenę. Bardzo lubiłam pracę z dziećmi, wydawało mi się wtedy, że to jest to, co będę z pasją wykonywać. Skończyłam matematykę. Poszłam do pracy do szkoły. Początkowo było dobrze, czasy się jednak zmieniały... - rodzice coraz bardziej roszczeniowi, dzieci coraz bardziej leniwe... I dziś żałuję, że nie skończyłam innego kierunku na politechnice. Nauka praktycznie taka sama - też trudno, ale zarobki w firmach znacznie lepsze.
> > > Inne zawody są potrzebne, również ważne, ale wierzcie mi, że między innymi takie Wasze rozmowy umniejszające wagę nauki w szkole, powoduje, że obecna młodzież niekoniecznie chce się uczyć.
> > > Kiedyś uczeń mi powiedział, że po co mu się uczyć, jak będąc ...... (zawód po ZSZ - nie wymieniam, bo niektórzy się oburzą) będzie i tak lepiej zarabiał ode mnie. Nauki mniej, a pieniądze lepsze. I po co się uczyć.
> > > Jeszcze raz powtarzam:
> > > PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I CHCIAŁABYM GODNIE ŻYĆ!
> >
> > Skończyć to możesz z sobą. Uczelnię mogłaś ukończyć. Myślisz, że mało jest w bartoszyckich dyskontach, (tj. Biedronka i Lidl) osób po studiach pedagogicznych? Ja znam takie 4 osoby. Może być ich więcej, bo wszystkich nie znam.
> >
> > Myślisz, że w dyskontach nie trzeba się dokształcać? PS czyli pracownik sklepu musi rozłożyć każdego dnia pracy setki kilogramów towaru, posprzątać dział, obsłużyć Klienta na sklepie, obsłużyć Klienta przy kasie i wykonać wiele innych czynności, o których nie masz pojęcia.
> >
> > Dodatkowo pracownik musi uczyć się setki kodów, bo często dochodzą nowe produkty lub obecne zmieniają kod. Z tego są rozliczani testami, których zły wynik może doprowadzić do wydalenia z pracy.
> >
> > Pracownik musi też znać cały łańcuch haccp, a do tego codziennie użerać się z rodzicami, o których piszesz, a ktorych Ty widzisz tylko kilka razy w roku.
> >
> > I Ci ludzie cieszą się z niecałych 2.500 na rękę za 40 godzin pracy w tygodniu, a nie 13,5 tak jak Ty pracujesz, bo pozostałe 4,5 godz to przerwy międzylekcyjne.
> >
> > Wstyd.
>
> Idiota.
Nie obrażaj ludzi,którzy prawdę piszą.Zacznijcie docenić ludzi,którzy pracują na was. Inne zawody są lepsze od tych sprytniejszych leni.Wiecznych "studentów ".

autor: Bożena, dodał 2019-04-29 15:36komentuj

> O 14:39, dnia 2019-04-29 Ot co napisał(-a):

> >
> > Idiota.
> Nie obrażaj ludzi,którzy prawdę piszą.Zacznijcie docenić ludzi,którzy pracują na was. Inne zawody są lepsze od tych sprytniejszych leni.Wiecznych "studentów ".

Ale kto obraża ludzi? Ten ciul co nie wie o czym pisze? I z uporem maniaka mówi o 18 godzinach tygodniowo? Jemu jakby ci z PiSu pluli w twarz i mówili że deszcz pada to też by im pewnie wierzył.
Już tyle razy to tłumaczono, że oprócz godzin przy tablicy, są rady pedagogiczne, spotkania wewnętrzne, spotkania z rodzicami, wywiadówki, klasówki, sprawdziany, itp. I mam wrażenie, że ten co nie chce to nigdy nie zrozumie i będzie dalej klepał swoje, więc jak kogoś takiego nazwać? Imbecyl? brzmi lepiej?

autor: Pioter, dodał 2019-04-29 15:56komentuj

> O 18:44, dnia 2019-04-27 Łukasz ;) napisał(-a):
> https://youtu.be/hCVT_BWQ8GI
>
>
> WYNAGRODZENIA NAUCZYCIELI WG INFORMACJI OŚWIADCZENIA MAJĄTKOWEGO
>
> RADA MIASTA BARTOSZYCE
> Branowska Grażyna - Nauczyciel SP7 + Gim nr 2 (wynagrodzenie za 11 miesięcy) - 73.146,27 brutto czyli miesięcznie średnio 6.649,66 brutto, tj netto (na rękę) ok 4.699 zł
>
> Kaczmarek Urszula - Nauczyciel SP w Rogóżu (wynagrodzenie za 11 miesięcy) - 38.617,40 brutto
> czyli miesięcznie średnio 3.510,67 brutto, tj netto (na rękę) ok 2.512 zł
>
> Puszko Jarosław Roman – ZSP nr2 i SOSW (wynagrodzenie za 11 miesięcy) - 77.111,35 brutto
> czyli miesięcznie średnio 7.010,12 brutto, tj netto (na rękę) ok 4.950 zł
>
> Zabłocka Elżbieta – SP 7 (wynagrodzenie za 11 miesięcy) – 65.857,93 brutto
> czyli miesięcznie średnio 5.987,08 brutto, tj netto (na rękę) ok 4.238 zł
>
>
> RADA GMINY BARTOSZYCE
> Wójcik Jolanta – Nauczyciel SP Wojciechy - 68.575,43 brutto
> czyli miesięcznie średnio 5.714,62 brutto, tj netto (na rękę) ok 4.048 zł
>
>
> RADA POWIATU BARTOSZYCKIEGO
> Figat Mirosław - Nauczyciel SP 1 (emeryt pracujący) – 66.071.75 brutto (+emerytura 34.347,42)
> czyli miesięcznie średnio 5.505,98 brutto, tj netto (na rękę) ok 3.902 zł (+ co miesiąc emerytura)
I co mial na celu Twoj post Lukaszu?
zazdrosc, zawisc?jakie to płytkie zagladanie innym do portfela... frustrat z Ciebie

autor: nauczyciel, dodał 2019-04-29 19:12komentuj

> O 22:37, dnia 2019-04-28 Wstyd napisał(-a):
> > O 18:50, dnia 2019-04-28 nauczyciel napisał(-a):
> > PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I GODNIE ŻYĆ!
> > Dlaczego ciągle nam, nauczycielom uparcie powtarzacie -
> > IDŹCIE DO BIEDRONKI ALBO NA BUDOWĘ, TAM ZOBACZYCIE CO TO JEST PRACA.
> > Moja mama mi powtarzała - "ucz się żebyś ciężko nie musiała pracować, tak jak ja". Skończyłam szkołę z ocenami dobrymi i bardzo dobrymi na maturze z matematyki i chemii. Często pomagałam koleżankom w uczeniu się matematyki, cieszyłam się jak dostały lepszą ocenę. Bardzo lubiłam pracę z dziećmi, wydawało mi się wtedy, że to jest to, co będę z pasją wykonywać. Skończyłam matematykę. Poszłam do pracy do szkoły. Początkowo było dobrze, czasy się jednak zmieniały... - rodzice coraz bardziej roszczeniowi, dzieci coraz bardziej leniwe... I dziś żałuję, że nie skończyłam innego kierunku na politechnice. Nauka praktycznie taka sama - też trudno, ale zarobki w firmach znacznie lepsze.
> > Inne zawody są potrzebne, również ważne, ale wierzcie mi, że między innymi takie Wasze rozmowy umniejszające wagę nauki w szkole, powoduje, że obecna młodzież niekoniecznie chce się uczyć.
> > Kiedyś uczeń mi powiedział, że po co mu się uczyć, jak będąc ...... (zawód po ZSZ - nie wymieniam, bo niektórzy się oburzą) będzie i tak lepiej zarabiał ode mnie. Nauki mniej, a pieniądze lepsze. I po co się uczyć.
> > Jeszcze raz powtarzam:
> > PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I CHCIAŁABYM GODNIE ŻYĆ!
>
> Skończyć to możesz z sobą. Uczelnię mogłaś ukończyć. Myślisz, że mało jest w bartoszyckich dyskontach, (tj. Biedronka i Lidl) osób po studiach pedagogicznych? Ja znam takie 4 osoby. Może być ich więcej, bo wszystkich nie znam.
>
> Myślisz, że w dyskontach nie trzeba się dokształcać? PS czyli pracownik sklepu musi rozłożyć każdego dnia pracy setki kilogramów towaru, posprzątać dział, obsłużyć Klienta na sklepie, obsłużyć Klienta przy kasie i wykonać wiele innych czynności, o których nie masz pojęcia.
>
> Dodatkowo pracownik musi uczyć się setki kodów, bo często dochodzą nowe produkty lub obecne zmieniają kod. Z tego są rozliczani testami, których zły wynik może doprowadzić do wydalenia z pracy.
>
> Pracownik musi też znać cały łańcuch haccp, a do tego codziennie użerać się z rodzicami, o których piszesz, a ktorych Ty widzisz tylko kilka razy w roku.
>
> I Ci ludzie cieszą się z niecałych 2.500 na rękę za 40 godzin pracy w tygodniu, a nie 13,5 tak jak Ty pracujesz, bo pozostałe 4,5 godz to przerwy międzylekcyjne.
>
> Wstyd.

Oczywiście wiem, że WSTYD to pisać o czymś, czego się nie wie i wymyślać bzdury. Powinieneś się WSTYDZIĆ.
Nie znam pracy w Biedronce i nie wypowiadam się na ten temat, stojąc w kolejce nigdy nie krzyczę, żeby otworzyć kolejną kasę, jeżeli panie przenoszą lub układają towar na półce, chętnie przepuszczam je, chociaż zawsze widzę, jak to one chcą się usuwać, by mnie przepuścić, jako tego klienta.
A mojego postu nie zrozumiałeś (nie przeczytałeś ze zrozumieniem, a chwytałeś tylko to, do czego można było się przyczepić). Sęk w tym, że ja nie dlatego się uczyłam, żeby ciężko pracować (np. w Biedronce).
To jest całe sedno sprawy.
My Polacy, jesteśmy skrzywieni przez poprzedni ustrój (chociaż nie mówię, że wszystko tam było złe). W nim klasa robotnicza, im ciężej pracowała - murarz, hutnik, górnik, to była lepsza. Uwielbiali oglądać i podziwiać górników, dawać im premię, podziwiali murarzy - 200% normy...
Dzisiaj to myślenie jeszcze pokutuje. JAK SIĘ NIE NAROBISZ (fizycznie), TO NIE ZAROBISZ.
Szkoły nie znasz z tej drugiej strony, np. nie wiesz, że niektórych rodziców nie zobaczysz praktycznie przez cały rok, ale są też tacy, co przyjdą po każdej słabszej ocenie (nawet 4 jest słabą oceną), po to żeby wylać żółć, nakrzyczeć na nauczyciela, który "skrzywdził" ich dziecko.
I bardzo Cię proszę, znajdź inne porównanie niż to: "Skończyć to możesz z sobą.". O czym Ty piszesz??? W ten sposób nie odezwałabym się do nikogo. Zawsze nas uczono, że życie ludzkie jest najważniejsze, więc nie zachęcaj nikogo.
Nawet jeżeli coś odpiszesz, to już Ci nie odpowiem. Nie chcę jałowej dyskusji, bo i tak nie rozumiesz o co chodziło w moim poście. Może wytłumaczę Ci - chodziło o to, że w innej pracy z podobnym wykształceniem, tylko po politechnice, mogłabym pracować w firmie (z pewnością za lepsze pieniądze), a do pracy do Biedronki nie chcę iść.
Proponuję Ci, żebyś przyszedł do szkoły i przyjrzał się pracy nauczyciela, pedagoga. Zobaczysz, co tak naprawdę przeszkadza nam w nauczaniu (w pracy).

autor: Mania, dodał 2019-04-30 11:03komentuj

> O 19:12, dnia 2019-04-29 nauczyciel napisał(-a):
> > O 22:37, dnia 2019-04-28 Wstyd napisał(-a):
> > > O 18:50, dnia 2019-04-28 nauczyciel napisał(-a):
> > > PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I GODNIE ŻYĆ!
> > > Dlaczego ciągle nam, nauczycielom uparcie powtarzacie -
> > > IDŹCIE DO BIEDRONKI ALBO NA BUDOWĘ, TAM ZOBACZYCIE CO TO JEST PRACA.
> > > Moja mama mi powtarzała - "ucz się żebyś ciężko nie musiała pracować, tak jak ja". Skończyłam szkołę z ocenami dobrymi i bardzo dobrymi na maturze z matematyki i chemii. Często pomagałam koleżankom w uczeniu się matematyki, cieszyłam się jak dostały lepszą ocenę. Bardzo lubiłam pracę z dziećmi, wydawało mi się wtedy, że to jest to, co będę z pasją wykonywać. Skończyłam matematykę. Poszłam do pracy do szkoły. Początkowo było dobrze, czasy się jednak zmieniały... - rodzice coraz bardziej roszczeniowi, dzieci coraz bardziej leniwe... I dziś żałuję, że nie skończyłam innego kierunku na politechnice. Nauka praktycznie taka sama - też trudno, ale zarobki w firmach znacznie lepsze.
> > > Inne zawody są potrzebne, również ważne, ale wierzcie mi, że między innymi takie Wasze rozmowy umniejszające wagę nauki w szkole, powoduje, że obecna młodzież niekoniecznie chce się uczyć.
> > > Kiedyś uczeń mi powiedział, że po co mu się uczyć, jak będąc ...... (zawód po ZSZ - nie wymieniam, bo niektórzy się oburzą) będzie i tak lepiej zarabiał ode mnie. Nauki mniej, a pieniądze lepsze. I po co się uczyć.
> > > Jeszcze raz powtarzam:
> > > PO TO SIĘ UCZYŁAM, ŻEBY CIĘŻKO FIZYCZNIE NIE PRACOWAĆ I CHCIAŁABYM GODNIE ŻYĆ!
> >
> > Skończyć to możesz z sobą. Uczelnię mogłaś ukończyć. Myślisz, że mało jest w bartoszyckich dyskontach, (tj. Biedronka i Lidl) osób po studiach pedagogicznych? Ja znam takie 4 osoby. Może być ich więcej, bo wszystkich nie znam.
> >
> > Myślisz, że w dyskontach nie trzeba się dokształcać? PS czyli pracownik sklepu musi rozłożyć każdego dnia pracy setki kilogramów towaru, posprzątać dział, obsłużyć Klienta na sklepie, obsłużyć Klienta przy kasie i wykonać wiele innych czynności, o których nie masz pojęcia.
> >
> > Dodatkowo pracownik musi uczyć się setki kodów, bo często dochodzą nowe produkty lub obecne zmieniają kod. Z tego są rozliczani testami, których zły wynik może doprowadzić do wydalenia z pracy.
> >
> > Pracownik musi też znać cały łańcuch haccp, a do tego codziennie użerać się z rodzicami, o których piszesz, a ktorych Ty widzisz tylko kilka razy w roku.
> >
> > I Ci ludzie cieszą się z niecałych 2.500 na rękę za 40 godzin pracy w tygodniu, a nie 13,5 tak jak Ty pracujesz, bo pozostałe 4,5 godz to przerwy międzylekcyjne.
> >
> > Wstyd.
>
> Oczywiście wiem, że WSTYD to pisać o czymś, czego się nie wie i wymyślać bzdury. Powinieneś się WSTYDZIĆ.
> Nie znam pracy w Biedronce i nie wypowiadam się na ten temat, stojąc w kolejce nigdy nie krzyczę, żeby otworzyć kolejną kasę, jeżeli panie przenoszą lub układają towar na półce, chętnie przepuszczam je, chociaż zawsze widzę, jak to one chcą się usuwać, by mnie przepuścić, jako tego klienta.
> A mojego postu nie zrozumiałeś (nie przeczytałeś ze zrozumieniem, a chwytałeś tylko to, do czego można było się przyczepić). Sęk w tym, że ja nie dlatego się uczyłam, żeby ciężko pracować (np. w Biedronce).
> To jest całe sedno sprawy.
> My Polacy, jesteśmy skrzywieni przez poprzedni ustrój (chociaż nie mówię, że wszystko tam było złe). W nim klasa robotnicza, im ciężej pracowała - murarz, hutnik, górnik, to była lepsza. Uwielbiali oglądać i podziwiać górników, dawać im premię, podziwiali murarzy - 200% normy...
> Dzisiaj to myślenie jeszcze pokutuje. JAK SIĘ NIE NAROBISZ (fizycznie), TO NIE ZAROBISZ.
> Szkoły nie znasz z tej drugiej strony, np. nie wiesz, że niektórych rodziców nie zobaczysz praktycznie przez cały rok, ale są też tacy, co przyjdą po każdej słabszej ocenie (nawet 4 jest słabą oceną), po to żeby wylać żółć, nakrzyczeć na nauczyciela, który "skrzywdził" ich dziecko.
> I bardzo Cię proszę, znajdź inne porównanie niż to: "Skończyć to możesz z sobą.". O czym Ty piszesz??? W ten sposób nie odezwałabym się do nikogo. Zawsze nas uczono, że życie ludzkie jest najważniejsze, więc nie zachęcaj nikogo.
> Nawet jeżeli coś odpiszesz, to już Ci nie odpowiem. Nie chcę jałowej dyskusji, bo i tak nie rozumiesz o co chodziło w moim poście. Może wytłumaczę Ci - chodziło o to, że w innej pracy z podobnym wykształceniem, tylko po politechnice, mogłabym pracować w firmie (z pewnością za lepsze pieniądze), a do pracy do Biedronki nie chcę iść.
> Proponuję Ci, żebyś przyszedł do szkoły i przyjrzał się pracy nauczyciela, pedagoga. Zobaczysz, co tak naprawdę przeszkadza nam w nauczaniu (w pracy).
Droga nauczycielko,też proszę czytać ze zrozumieniem, też to powtórze:ukończycz a nie skończyć szkołę, bo skończyć to można ze sobą, ktoś tu chyba się nie dokształcił. Jestem dzieckiem nauczycieli więc proszę nie przesadzać tym jak to oni są zapracowani i ile to godzin muszą poświęcać po zajęciach w szkole bo to bzdura.Nie popieram waszego strajku.

przejdź do strony: 1 2 3 4 5 6 7


"Telewizja Kablowa Bart-Sat" informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych w dyskusji na forum Telewizji "Bart-Sat", zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania, w ciągu 24 godzin, wypowiedzi o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej czy też propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady Netykiety. Przypominamy, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.