: Spis Wiadomości :: Utwórz Nowy Wątek :: statystyka forum :

postówmodyfikacja
Egoizm... demokracja... bezpieczeństwo...
62022-11-21 22:32

autor: Wnikliwy..., dodał 2022-11-16 14:00komentuj

Choć poniższy przykład jest znikomy... Tak nie stety działa w Polsce demokracja.
Mamy wolność, mamy prawo wyboru jak i wolną wolę.
Jednak wolimy narzekać, wymagać i liczyć że ktoś zrobi coś za nas. Czasem tak ale wybory kandydatów czy wybory codziennego życia to nie tylko działanie na zasadzie wybrałem i zapominam... ale działanie które niesie za sobą konsekwencje dla nas i innych.
Dziś Polska stoi na krawędzi jak wiele razy w historii, niestety tak jak i kiedyś tak i dziś władza, pieniądze, egoizm i brak zasad, odpowiedzialności oraz samowole i hulanki sprawiają, że znów Polska może zapłacić wysoką cenę... Cenę która będzie zbyt wysoka.
Codziennie obywatele płacą wysoką cenę za wygłupow Rządu, władz regionalnych oraz zwykłych obywateli. Patologie w Sądach,
w urzędach, w instytucjach, w zakładach pracy... mordy na drogach, złodziejstwo, marnotractwo i oszustwa... powszechny egoizm. Tak wygląda piękna silna miodem i mlekiem płynącą Ojczyzna.

I jak mawiał Wielki Wódz Naczelny...

...Polska to wspaniały kraj... tylko ludzie kur...y...

Tak nadal i nic na lepsze a raczej coraz gorzej bo po staremu.
Tylko kiedyś byli zaborcy, okupacji i komuniści, tak dziś choć jeszcze mocno nie widać to są początki kolejnej okupacji ale tym razem nie komunistycznej ale dyktatury niszczące Ojczyznę od środka pod każdym względem..
Co tak czy inaczej już odbija się to wszystkim czkawką a jak skończy...???
Oby nie solidnym rozwolnieniem... choć to tylko delikatnie ujęcie problemów jakie jeszcze przed nami.
Co możemy zrobić na taką gorączkę?
Ano kożystać z demokracji, reagować i tępić zło w zarodku puki jeszcze czas... puki jeszcze siła.

Poniżej świeży przykład z życia... bo warto zacząć już dziś nawet w małych przyziemnych kwestiach bo to one nawarstwiają się, rosną i przybierają na sile rozwalając system od środka i nie ważne czy chodzi o poruszanie się po drogach, budowę dróg i autostrad, prowadzenie ustaw czy zarządzanie miastem, Ojczyzną czy firmą... życie w rodzinie, praca w szpitalu czy afery finansowe inne tam takie znane z życia i z mediów.

Schemat zawsze jest taki sam... ktoś szkodzi, ktoś inny nie reaguje... w efekcie ktoś cierpi... a prędzej czy później wszyscy w zależności od skali problemu.
Demokracja uczyniła nas wolnymi lecz z tej wolności nie chcemy korzystać co sprawia że wolni jesteśmy wciąż niewolnikami.
Warto coś z tym zrobić... nabrać odwagi i wspólnie uratować ten zapyziały pełen obłąkańców i zdrajców oraz egoistów kraj gdzie pieniądze, układy i władza są ważniejsze od zwykłtch obywateli, Ojczyzny i środowiska naturalnego.
Siłą jest w zwykłych ludziach i w zwykłym działaniu... brakuje tylko woli i odwagi.
Jak robimy... Tak mamy... I nic nie zmieni się jeżeli my nie zmienimy się.

Nawet wielu Jasnowidzów, wieszczy i proroków od stuleci i dziesięcioleci głosiło iż... najlepsze i najmądrzejsze prawa na Świecie wyjdą z Polski i będą napisane ręką Polską.
Może dlatego tak Polaków boją się i niszczą Polskę na różne sposoby dawna ?

Warunkiem jest jednak to, że musimy w końcu zmądrzeć... Ale zamiast mądrzyć nadal głupiejemy. Trzeba to w końcu zmienić i wszyscy muszą tego chcieć.


A O TO PRZYKŁAD Z ŻYCIA dla natchnienia dla innych - BARTOSZYCE LISTOPAD 2022r.

Nie wszystko wygląda tak, jak to widzimy... A diabeł zawsze tkwi w szczegółach.


Idę sobie parkiem wzdłuż rzeki Łyny na tzw. Sercu w Bartoszycach.
Nikogo z wyjątkiem ( wydawało mi się wtedy dwojga miłujacych się ludzi k+m rzecz naturalnie) pary stojącej na ścieżce przy rzece przy moście kolejowym.
Wyglądali jak by przytulali się.
Minąłem ich ale coś mi nie pasowało, jakby byli pod wpływem i mieli jakieś spięcie między sobą.
No, ale nie moja rzecz, minąłem ich bo co mnie to.

I nagle słyszę...

...PUŚĆ MNIE, CZEGO PAN CHCE PRZECIEŻ NIC PANU NIE ZROBIŁAM... NIE ZNAM PANA...

Powiedziała nagle kobieta płaczliwym głosem nadal trzymana przez mężczyznę jak by w objęciu.

Myślę sobie pijani, kłócą się, nie chce jej amant puścić to tak powiedziała w nadziei że ją puści skoro mija ich kość obcy.

Nie puścił.
Miałem iść dalej bo co mnie to... ale nauczony sytuacjami w życiu i moją uporczywą wnikliwością ( pomaga przy zakupie bubla w sklepie i w innych sytuacjach), mimo wszystko nie wiedzieć czemu cofnąłem się i zapytałem czy coś się dzieje.

Kobieta wtedy wykrzyknęła niemal płacząc...
... PRZYCZEPIŁ SIĘ MNIE ŻE MU JAKĄŚ CZAPKĘ ZABRAŁAM... NIE ZNAM GO...

Mężczyzna od razu puścił kobietę i sytuacja od razu okazała się inną niż myślałem wcześniej.

Gniewie zaczął zażucać jej że ma jego czapkę, że schowała ją do torebki, i że nie chce jej oddać... był pijany, miał tatuaże na szyi i chyba też w okolicy oczu.
Zamurowało mnie bo stalem się świadkiem nie uzasadnionej napaści na bezbronną kobietę.
Nie poczułem adrenaliny że oto mam szansę stać się bohaterem ratujący niewiasty w opałach... bo widząc zapijaczo ego gościa z garażami już oczami wyobraźni zobaczyłem dalszy scenariusz tj. szarpanie się, pięści oraz policję.


Pomyślałem że z takim to tylko spokój nas wszystkich uratuje... spróbowałem podjąć negocjacje jako nie zależny pokojowo nastawiony do obu stron arbiter.
Zapytałem czy widział Pan jak pani bierze jego czapkę odparł że tak i że schował do torebki którą miała na ramieniu.

Poprosiłem aby w mojej obecności Pani pokazała mu czy w torebce nie ma czapki bo on jak widać nam nie odpuści.
Moja obecność zapewne dodała jej odwagi i pokazała mu wnętrze torebki.
Czapki tam nie było.

Wtedy ów Pan nerwowo zasugerował że napewno ma czapkę pod swetrem i próbował zawrzeć sweter owej Pani do góry.
Już wiedziałem że pretensje o czapkę to tylko pretekst aby ją zaczepić lub co gorsze.
Poprosiłem aby Pani zgodziła się pokazać napastnikowi że i pod swetrem też nic nie ma... choć nie chętnie.
Nie było tam jego czapki ani nic innego podejrzanego... choć było wiadomo że jej tam nie ma... chciałem aby upojony alkoholem napastnik miał choć małą jasność sytuacji.
Pan upierał się że jest i nie dopuszczał.
Powiedziałem więc starając go nie wkurzyć:

...Proszę Pana, jak Pan widzi ani w torebce ani pod swetrem nie ma Pana czapki, zapewne Pan ją zgubił chodząc przy rzece i tam zapewne jest, musi Pan tylko poszukać w miejscu w którym Pan był.
Nie ma sensu rozbierać tej nieszczęsnej kobiety aby upewnił się Pan że jest jak mówię bo gwarantuję panu że ona Pana czapki nie ma i musi ją Pan zostawić w spokoju.

Trochę go przytkało, zapewne przez alkohol musiał dłużej zebrać myśli... chwilę popierał się że on ma rację a my w tym czasie z ową Panią oddaliliśmy się od niego.

Oglądając się co jakiś czas widziałem że poszedł szukać czapki przy rzece.
Potem że nas goni i krzyczy że znalazł czapkę i że przeprasza ale już nie zatzrymywałem się bo by znowu marudził jak to pijany i coś by się z tego jeszcze urodziło... I jeszcze że mnie nieźle gość wkur...ł.

Zapamietałem słowa owej Pani gdy szliśmy kawałek razem i jej powiedziałem że nie powinna sama w tak odludne miejsca chodzić.

.. To co, mam nigdzie nie wychodzić... przecież mam prawo tu być...

...Sama Pani widzi jak to z tym prawem jest, wepchnął by Panią do rzeki lub co gorsze zrobił i co. Za wczasy niech Pani takie osoby mija zanim podejdą. CHOCIAŻ TO... CHOCIAŻ TO. Ja też czasem idę na drugą stronę ulicy... czasem to bezpieczniej...

Czy tak musi być i czy sami możemy wiele zmienić...???
Zapewne tak... Ale ilu się odważy ...??? A ilu powinno...???

Warto i o tym pomyśleć... szczególnie gdy chodzi o dobro drugiego człowieka, Ojczyzny lub przyrody.

To my mamy na wiele zdarzeń wpływ, musimy tylko zacząć reagować nie oglądając się na innych lub udając że nas nie dotyczy.

autor: Andrey, dodał 2022-11-16 14:14komentuj

> O 14:00, dnia 2022-11-16 Wnikliwy... napisał(-a):
> Choć poniższy przykład jest znikomy... Tak nie stety działa w Polsce demokracja.
> Mamy wolność, mamy prawo wyboru jak i wolną wolę.
> Jednak wolimy narzekać, wymagać i liczyć że ktoś zrobi coś za nas. Czasem tak ale wybory kandydatów czy wybory codziennego życia to nie tylko działanie na zasadzie wybrałem i zapominam... ale działanie które niesie za sobą konsekwencje dla nas i innych.
> Dziś Polska stoi na krawędzi jak wiele razy w historii, niestety tak jak i kiedyś tak i dziś władza, pieniądze, egoizm i brak zasad, odpowiedzialności oraz samowole i hulanki sprawiają, że znów Polska może zapłacić wysoką cenę... Cenę która będzie zbyt wysoka.
> Codziennie obywatele płacą wysoką cenę za wygłupow Rządu, władz regionalnych oraz zwykłych obywateli. Patologie w Sądach,
> w urzędach, w instytucjach, w zakładach pracy... mordy na drogach, złodziejstwo, marnotractwo i oszustwa... powszechny egoizm. Tak wygląda piękna silna miodem i mlekiem płynącą Ojczyzna.
>
> I jak mawiał Wielki Wódz Naczelny...
>
> ...Polska to wspaniały kraj... tylko ludzie kur...y...
>
> Tak nadal i nic na lepsze a raczej coraz gorzej bo po staremu.
> Tylko kiedyś byli zaborcy, okupacji i komuniści, tak dziś choć jeszcze mocno nie widać to są początki kolejnej okupacji ale tym razem nie komunistycznej ale dyktatury niszczące Ojczyznę od środka pod każdym względem..
> Co tak czy inaczej już odbija się to wszystkim czkawką a jak skończy...???
> Oby nie solidnym rozwolnieniem... choć to tylko delikatnie ujęcie problemów jakie jeszcze przed nami.
> Co możemy zrobić na taką gorączkę?
> Ano kożystać z demokracji, reagować i tępić zło w zarodku puki jeszcze czas... puki jeszcze siła.
>
> Poniżej świeży przykład z życia... bo warto zacząć już dziś nawet w małych przyziemnych kwestiach bo to one nawarstwiają się, rosną i przybierają na sile rozwalając system od środka i nie ważne czy chodzi o poruszanie się po drogach, budowę dróg i autostrad, prowadzenie ustaw czy zarządzanie miastem, Ojczyzną czy firmą... życie w rodzinie, praca w szpitalu czy afery finansowe inne tam takie znane z życia i z mediów.
>
> Schemat zawsze jest taki sam... ktoś szkodzi, ktoś inny nie reaguje... w efekcie ktoś cierpi... a prędzej czy później wszyscy w zależności od skali problemu.
> Demokracja uczyniła nas wolnymi lecz z tej wolności nie chcemy korzystać co sprawia że wolni jesteśmy wciąż niewolnikami.
> Warto coś z tym zrobić... nabrać odwagi i wspólnie uratować ten zapyziały pełen obłąkańców i zdrajców oraz egoistów kraj gdzie pieniądze, układy i władza są ważniejsze od zwykłtch obywateli, Ojczyzny i środowiska naturalnego.
> Siłą jest w zwykłych ludziach i w zwykłym działaniu... brakuje tylko woli i odwagi.
> Jak robimy... Tak mamy... I nic nie zmieni się jeżeli my nie zmienimy się.
>
> Nawet wielu Jasnowidzów, wieszczy i proroków od stuleci i dziesięcioleci głosiło iż... najlepsze i najmądrzejsze prawa na Świecie wyjdą z Polski i będą napisane ręką Polską.
> Może dlatego tak Polaków boją się i niszczą Polskę na różne sposoby dawna ?
>
> Warunkiem jest jednak to, że musimy w końcu zmądrzeć... Ale zamiast mądrzyć nadal głupiejemy. Trzeba to w końcu zmienić i wszyscy muszą tego chcieć.
>
>
> A O TO PRZYKŁAD Z ŻYCIA dla natchnienia dla innych - BARTOSZYCE LISTOPAD 2022r.
>
> Nie wszystko wygląda tak, jak to widzimy... A diabeł zawsze tkwi w szczegółach.
>
>
> Idę sobie parkiem wzdłuż rzeki Łyny na tzw. Sercu w Bartoszycach.
> Nikogo z wyjątkiem ( wydawało mi się wtedy dwojga miłujacych się ludzi k+m rzecz naturalnie) pary stojącej na ścieżce przy rzece przy moście kolejowym.
> Wyglądali jak by przytulali się.
> Minąłem ich ale coś mi nie pasowało, jakby byli pod wpływem i mieli jakieś spięcie między sobą.
> No, ale nie moja rzecz, minąłem ich bo co mnie to.
>
> I nagle słyszę...
>
> ...PUŚĆ MNIE, CZEGO PAN CHCE PRZECIEŻ NIC PANU NIE ZROBIŁAM... NIE ZNAM PANA...
>
> Powiedziała nagle kobieta płaczliwym głosem nadal trzymana przez mężczyznę jak by w objęciu.
>
> Myślę sobie pijani, kłócą się, nie chce jej amant puścić to tak powiedziała w nadziei że ją puści skoro mija ich kość obcy.
>
> Nie puścił.
> Miałem iść dalej bo co mnie to... ale nauczony sytuacjami w życiu i moją uporczywą wnikliwością ( pomaga przy zakupie bubla w sklepie i w innych sytuacjach), mimo wszystko nie wiedzieć czemu cofnąłem się i zapytałem czy coś się dzieje.
>
> Kobieta wtedy wykrzyknęła niemal płacząc...
> ... PRZYCZEPIŁ SIĘ MNIE ŻE MU JAKĄŚ CZAPKĘ ZABRAŁAM... NIE ZNAM GO...
>
> Mężczyzna od razu puścił kobietę i sytuacja od razu okazała się inną niż myślałem wcześniej.
>
> Gniewie zaczął zażucać jej że ma jego czapkę, że schowała ją do torebki, i że nie chce jej oddać... był pijany, miał tatuaże na szyi i chyba też w okolicy oczu.
> Zamurowało mnie bo stalem się świadkiem nie uzasadnionej napaści na bezbronną kobietę.
> Nie poczułem adrenaliny że oto mam szansę stać się bohaterem ratujący niewiasty w opałach... bo widząc zapijaczo ego gościa z garażami już oczami wyobraźni zobaczyłem dalszy scenariusz tj. szarpanie się, pięści oraz policję.
>
>
> Pomyślałem że z takim to tylko spokój nas wszystkich uratuje... spróbowałem podjąć negocjacje jako nie zależny pokojowo nastawiony do obu stron arbiter.
> Zapytałem czy widział Pan jak pani bierze jego czapkę odparł że tak i że schował do torebki którą miała na ramieniu.
>
> Poprosiłem aby w mojej obecności Pani pokazała mu czy w torebce nie ma czapki bo on jak widać nam nie odpuści.
> Moja obecność zapewne dodała jej odwagi i pokazała mu wnętrze torebki.
> Czapki tam nie było.
>
> Wtedy ów Pan nerwowo zasugerował że napewno ma czapkę pod swetrem i próbował zawrzeć sweter owej Pani do góry.
> Już wiedziałem że pretensje o czapkę to tylko pretekst aby ją zaczepić lub co gorsze.
> Poprosiłem aby Pani zgodziła się pokazać napastnikowi że i pod swetrem też nic nie ma... choć nie chętnie.
> Nie było tam jego czapki ani nic innego podejrzanego... choć było wiadomo że jej tam nie ma... chciałem aby upojony alkoholem napastnik miał choć małą jasność sytuacji.
> Pan upierał się że jest i nie dopuszczał.
> Powiedziałem więc starając go nie wkurzyć:
>
> ...Proszę Pana, jak Pan widzi ani w torebce ani pod swetrem nie ma Pana czapki, zapewne Pan ją zgubił chodząc przy rzece i tam zapewne jest, musi Pan tylko poszukać w miejscu w którym Pan był.
> Nie ma sensu rozbierać tej nieszczęsnej kobiety aby upewnił się Pan że jest jak mówię bo gwarantuję panu że ona Pana czapki nie ma i musi ją Pan zostawić w spokoju.
>
> Trochę go przytkało, zapewne przez alkohol musiał dłużej zebrać myśli... chwilę popierał się że on ma rację a my w tym czasie z ową Panią oddaliliśmy się od niego.
>
> Oglądając się co jakiś czas widziałem że poszedł szukać czapki przy rzece.
> Potem że nas goni i krzyczy że znalazł czapkę i że przeprasza ale już nie zatzrymywałem się bo by znowu marudził jak to pijany i coś by się z tego jeszcze urodziło... I jeszcze że mnie nieźle gość wkur...ł.
>
> Zapamietałem słowa owej Pani gdy szliśmy kawałek razem i jej powiedziałem że nie powinna sama w tak odludne miejsca chodzić.
>
> .. To co, mam nigdzie nie wychodzić... przecież mam prawo tu być...
>
> ...Sama Pani widzi jak to z tym prawem jest, wepchnął by Panią do rzeki lub co gorsze zrobił i co. Za wczasy niech Pani takie osoby mija zanim podejdą. CHOCIAŻ TO... CHOCIAŻ TO. Ja też czasem idę na drugą stronę ulicy... czasem to bezpieczniej...
>
> Czy tak musi być i czy sami możemy wiele zmienić...???
> Zapewne tak... Ale ilu się odważy ...??? A ilu powinno...???
>
> Warto i o tym pomyśleć... szczególnie gdy chodzi o dobro drugiego człowieka, Ojczyzny lub przyrody.
>
> To my mamy na wiele zdarzeń wpływ, musimy tylko zacząć reagować nie oglądając się na innych lub udając że nas nie dotyczy.


No brawo Panu,jest Pan odważny,oby takich było więcej

autor: Wnikliwy..., dodał 2022-11-16 20:28komentuj

Gdzież by tam odważny... Ale dziękuję.

Krytykuję często ludzi i że sam ideałem nie jestem, to staram się robić to co potrzebne... W granicach rozsądku i na tyle na ile sytuacja mi pozwoli...
Niestety zwykle za to obrywam bo źli ludzie nie lubią jak ich ktoś do pionu stawia.
W kupie siła ale często tylko gnojki w pobliżu którzy nie tylko nie pomagają to jeszcze potrafią przeszkadzać, więc nikt często mi nie pomaga... to i gów...o z tego wychodzi.
Owej Pani udało się pomóc... i oby tak zawsze i ze wszystkim.

Dziękuję i pozdrawiam.

autor: kaowiec, dodał 2022-11-21 13:35komentuj

….. pięknie popełniony tekst sugerujący dążenie do normalności ale niestety czeka nas długa droga jak w ogóle doczekamy ….. wielokrotnie powtarzam jak to 1989 roku DEMOKRACJA zapukała do drzwi Polski i uchyliwszy drzwi widząc co się dzieje szybko je zamknęła nie wchodząc . W taki sposób narodziła się „demokracja po Polsku „ czyli raj dla cwaniaków i innej maści zła . Komuniści oddając władze wiedzieli , że ich następcy będą zachłyśnięci to co znajdą w korytku i jak wiele będą mogli skubać co się da. Jedynym wyjątkiem był rząd ś.p. Jana Olszewskiego , który widział ludzi zaś po obaleniu było wiadome , że człowiek będzie potrzebny raz na 4 lata teraz raz na 5 lat . To tyle nt. Demokracji po Polsku . Ostatnie lata pokazały jak jesteśmy WOLNI podczas plandemi gdzie na każdym kroku zamykano ludziom m.in. biznes w bezsensowny sposób i do tego zastraszanie płynące z ust uznanych sprzedajnych autorytetów poprzez sprzedajne media nie mówiąc o politykach od lewej po prawą stronę . Stosowanie aresztów domowych i nacisków jak się nie ukąsisz to np. nie polecisz samolotem , zostaniesz zwolniony z pracy itp. to tak w skrócie . Tylko wojna i bunt lekarzy spowodował , że nagle choroba nagle ustała i gdzie nie gdzie daje znać zaś terror maseczkowy dalej funkcjonuje w szpitalach i przychodniach . Niestety leżymy na łopatkach poprzez zwiększenie ilości mieszkańców Polski o ponad 7,5 mln / oficjalnie / i nie dziwmy się , że inflacja przecież tym ludziom zagwarantowano tyle ile rząd gwarantuje ludnosci polskiej …. tutaj zakończę ze względu na poprawność polityczną serwowaną nam w mediach itp. Pozdrawiam

autor: Wnikliwy..., dodał 2022-11-21 20:28komentuj

W kwestii lokdaunu i covid oraz szczepień, to Polacy mieli mimo wszystko dużo swobody i jest to fak skoro wielu niczym nie przejmował się... bo nakazy , zakazy, prośby, mandaty, akcje reklamowe... a nawet awantury i pobicia wygrały z wolną wolą Polaków i nieuzasadnionym uporem.
Toteż wielu zapłaciło życiem.
Taka selekcja naturalna. Podobnie na drogach... tu jednak giną także nie winni jeżdżący przykład nie, ale selekcja też jest i choć jak rosyjska ruletka to tu rozsądek i determinacja mają szansę wygrać o ile opamietamy się.

Podobnie wciąż z demokracją. Polska jak wiele razy w przeszłości, tak i obecnie jak samobójca staje po raz kolejny nad przepaścią...
Ale czy zrobi kolejny raz niestety ślepy a nie odważny krok w przód zamiast honorowo wycofać się ?
Chyba możemy być pewni jak będzie, czyli jak zawsze ... Jakoś to będzie.
Ale nawet ślepemu kiedyś szczęście się skończy...
To co obecnie dzieje się będzie straszne w skutkach... I nikt Nas... Was i wszystkich nie obroni...

CELE ZOSTALY OSIĄGNIETE...
Pinokio wie co mówi...
Skłucony Unię Europejską, oslabiono energetycznie, gospodarczo i niestety humanitarne... Zastraszono skutecznie Świat który nie chce podjąć skutecznej walki z agresorem choć Świat ma przewagę bojową, wojskową i finansową ( 141 krajów które potępiły faszystów rosyjskich) zastanawiają się ile musi zginąć cywilów, ile krajów trzeba najechać oraz ile pieniędzy stracić aby przyznać że wszyscy MYLILI się... że Świat może być wolny od wojen, BIEDY, TRAGEDII oraz brudnej polityki i przesadnie bogatych elit czy zniszczonej przyrody, bo są ważniejsze problemy jak choroby, katastrofy naturalne, kończące się surowce, ZŁOŻA i wiele innych o podboju kosmosu nie zapominając.
To ludzie decydują jak będzie na Ziemi... Ale wśród nich są tacy którzy decydują jak i czy inni bedą żyli aby oni sami mieli dobrobyt, władzę i niewolników.
W czym należy skutecznie przeszkadzać zanim w ich głowach pojawi się zbrodniczy plan zniewolenia rodaków, Świata i niszczenia tego co dobre.
Także w Polsce.

autor: Obserwator, dodał 2022-11-21 21:22komentuj

> O 14:14, dnia 2022-11-16 Andrey napisał(-a):
> > O 14:00, dnia 2022-11-16 Wnikliwy... napisał(-a):
> > Choć poniższy przykład jest znikomy... Tak nie stety działa w Polsce demokracja.
> > Mamy wolność, mamy prawo wyboru jak i wolną wolę.
> > Jednak wolimy narzekać, wymagać i liczyć że ktoś zrobi coś za nas. Czasem tak ale wybory kandydatów czy wybory codziennego życia to nie tylko działanie na zasadzie wybrałem i zapominam... ale działanie które niesie za sobą konsekwencje dla nas i innych.
> > Dziś Polska stoi na krawędzi jak wiele razy w historii, niestety tak jak i kiedyś tak i dziś władza, pieniądze, egoizm i brak zasad, odpowiedzialności oraz samowole i hulanki sprawiają, że znów Polska może zapłacić wysoką cenę... Cenę która będzie zbyt wysoka.
> > Codziennie obywatele płacą wysoką cenę za wygłupow Rządu, władz regionalnych oraz zwykłych obywateli. Patologie w Sądach,
> > w urzędach, w instytucjach, w zakładach pracy... mordy na drogach, złodziejstwo, marnotractwo i oszustwa... powszechny egoizm. Tak wygląda piękna silna miodem i mlekiem płynącą Ojczyzna.
> >
> > I jak mawiał Wielki Wódz Naczelny...
> >
> > ...Polska to wspaniały kraj... tylko ludzie kur...y...
> >
> > Tak nadal i nic na lepsze a raczej coraz gorzej bo po staremu.
> > Tylko kiedyś byli zaborcy, okupacji i komuniści, tak dziś choć jeszcze mocno nie widać to są początki kolejnej okupacji ale tym razem nie komunistycznej ale dyktatury niszczące Ojczyznę od środka pod każdym względem..
> > Co tak czy inaczej już odbija się to wszystkim czkawką a jak skończy...???
> > Oby nie solidnym rozwolnieniem... choć to tylko delikatnie ujęcie problemów jakie jeszcze przed nami.
> > Co możemy zrobić na taką gorączkę?
> > Ano kożystać z demokracji, reagować i tępić zło w zarodku puki jeszcze czas... puki jeszcze siła.
> >
> > Poniżej świeży przykład z życia... bo warto zacząć już dziś nawet w małych przyziemnych kwestiach bo to one nawarstwiają się, rosną i przybierają na sile rozwalając system od środka i nie ważne czy chodzi o poruszanie się po drogach, budowę dróg i autostrad, prowadzenie ustaw czy zarządzanie miastem, Ojczyzną czy firmą... życie w rodzinie, praca w szpitalu czy afery finansowe inne tam takie znane z życia i z mediów.
> >
> > Schemat zawsze jest taki sam... ktoś szkodzi, ktoś inny nie reaguje... w efekcie ktoś cierpi... a prędzej czy później wszyscy w zależności od skali problemu.
> > Demokracja uczyniła nas wolnymi lecz z tej wolności nie chcemy korzystać co sprawia że wolni jesteśmy wciąż niewolnikami.
> > Warto coś z tym zrobić... nabrać odwagi i wspólnie uratować ten zapyziały pełen obłąkańców i zdrajców oraz egoistów kraj gdzie pieniądze, układy i władza są ważniejsze od zwykłtch obywateli, Ojczyzny i środowiska naturalnego.
> > Siłą jest w zwykłych ludziach i w zwykłym działaniu... brakuje tylko woli i odwagi.
> > Jak robimy... Tak mamy... I nic nie zmieni się jeżeli my nie zmienimy się.
> >
> > Nawet wielu Jasnowidzów, wieszczy i proroków od stuleci i dziesięcioleci głosiło iż... najlepsze i najmądrzejsze prawa na Świecie wyjdą z Polski i będą napisane ręką Polską.
> > Może dlatego tak Polaków boją się i niszczą Polskę na różne sposoby dawna ?
> >
> > Warunkiem jest jednak to, że musimy w końcu zmądrzeć... Ale zamiast mądrzyć nadal głupiejemy. Trzeba to w końcu zmienić i wszyscy muszą tego chcieć.
> >
> >
> > A O TO PRZYKŁAD Z ŻYCIA dla natchnienia dla innych - BARTOSZYCE LISTOPAD 2022r.
> >
> > Nie wszystko wygląda tak, jak to widzimy... A diabeł zawsze tkwi w szczegółach.
> >
> >
> > Idę sobie parkiem wzdłuż rzeki Łyny na tzw. Sercu w Bartoszycach.
> > Nikogo z wyjątkiem ( wydawało mi się wtedy dwojga miłujacych się ludzi k+m rzecz naturalnie) pary stojącej na ścieżce przy rzece przy moście kolejowym.
> > Wyglądali jak by przytulali się.
> > Minąłem ich ale coś mi nie pasowało, jakby byli pod wpływem i mieli jakieś spięcie między sobą.
> > No, ale nie moja rzecz, minąłem ich bo co mnie to.
> >
> > I nagle słyszę...
> >
> > ...PUŚĆ MNIE, CZEGO PAN CHCE PRZECIEŻ NIC PANU NIE ZROBIŁAM... NIE ZNAM PANA...
> >
> > Powiedziała nagle kobieta płaczliwym głosem nadal trzymana przez mężczyznę jak by w objęciu.
> >
> > Myślę sobie pijani, kłócą się, nie chce jej amant puścić to tak powiedziała w nadziei że ją puści skoro mija ich kość obcy.
> >
> > Nie puścił.
> > Miałem iść dalej bo co mnie to... ale nauczony sytuacjami w życiu i moją uporczywą wnikliwością ( pomaga przy zakupie bubla w sklepie i w innych sytuacjach), mimo wszystko nie wiedzieć czemu cofnąłem się i zapytałem czy coś się dzieje.
> >
> > Kobieta wtedy wykrzyknęła niemal płacząc...
> > ... PRZYCZEPIŁ SIĘ MNIE ŻE MU JAKĄŚ CZAPKĘ ZABRAŁAM... NIE ZNAM GO...
> >
> > Mężczyzna od razu puścił kobietę i sytuacja od razu okazała się inną niż myślałem wcześniej.
> >
> > Gniewie zaczął zażucać jej że ma jego czapkę, że schowała ją do torebki, i że nie chce jej oddać... był pijany, miał tatuaże na szyi i chyba też w okolicy oczu.
> > Zamurowało mnie bo stalem się świadkiem nie uzasadnionej napaści na bezbronną kobietę.
> > Nie poczułem adrenaliny że oto mam szansę stać się bohaterem ratujący niewiasty w opałach... bo widząc zapijaczo ego gościa z garażami już oczami wyobraźni zobaczyłem dalszy scenariusz tj. szarpanie się, pięści oraz policję.
> >
> >
> > Pomyślałem że z takim to tylko spokój nas wszystkich uratuje... spróbowałem podjąć negocjacje jako nie zależny pokojowo nastawiony do obu stron arbiter.
> > Zapytałem czy widział Pan jak pani bierze jego czapkę odparł że tak i że schował do torebki którą miała na ramieniu.
> >
> > Poprosiłem aby w mojej obecności Pani pokazała mu czy w torebce nie ma czapki bo on jak widać nam nie odpuści.
> > Moja obecność zapewne dodała jej odwagi i pokazała mu wnętrze torebki.
> > Czapki tam nie było.
> >
> > Wtedy ów Pan nerwowo zasugerował że napewno ma czapkę pod swetrem i próbował zawrzeć sweter owej Pani do góry.
> > Już wiedziałem że pretensje o czapkę to tylko pretekst aby ją zaczepić lub co gorsze.
> > Poprosiłem aby Pani zgodziła się pokazać napastnikowi że i pod swetrem też nic nie ma... choć nie chętnie.
> > Nie było tam jego czapki ani nic innego podejrzanego... choć było wiadomo że jej tam nie ma... chciałem aby upojony alkoholem napastnik miał choć małą jasność sytuacji.
> > Pan upierał się że jest i nie dopuszczał.
> > Powiedziałem więc starając go nie wkurzyć:
> >
> > ...Proszę Pana, jak Pan widzi ani w torebce ani pod swetrem nie ma Pana czapki, zapewne Pan ją zgubił chodząc przy rzece i tam zapewne jest, musi Pan tylko poszukać w miejscu w którym Pan był.
> > Nie ma sensu rozbierać tej nieszczęsnej kobiety aby upewnił się Pan że jest jak mówię bo gwarantuję panu że ona Pana czapki nie ma i musi ją Pan zostawić w spokoju.
> >
> > Trochę go przytkało, zapewne przez alkohol musiał dłużej zebrać myśli... chwilę popierał się że on ma rację a my w tym czasie z ową Panią oddaliliśmy się od niego.
> >
> > Oglądając się co jakiś czas widziałem że poszedł szukać czapki przy rzece.
> > Potem że nas goni i krzyczy że znalazł czapkę i że przeprasza ale już nie zatzrymywałem się bo by znowu marudził jak to pijany i coś by się z tego jeszcze urodziło... I jeszcze że mnie nieźle gość wkur...ł.
> >
> > Zapamietałem słowa owej Pani gdy szliśmy kawałek razem i jej powiedziałem że nie powinna sama w tak odludne miejsca chodzić.
> >
> > .. To co, mam nigdzie nie wychodzić... przecież mam prawo tu być...
> >
> > ...Sama Pani widzi jak to z tym prawem jest, wepchnął by Panią do rzeki lub co gorsze zrobił i co. Za wczasy niech Pani takie osoby mija zanim podejdą. CHOCIAŻ TO... CHOCIAŻ TO. Ja też czasem idę na drugą stronę ulicy... czasem to bezpieczniej...
> >
> > Czy tak musi być i czy sami możemy wiele zmienić...???
> > Zapewne tak... Ale ilu się odważy ...??? A ilu powinno...???
> >
> > Warto i o tym pomyśleć... szczególnie gdy chodzi o dobro drugiego człowieka, Ojczyzny lub przyrody.
> >
> > To my mamy na wiele zdarzeń wpływ, musimy tylko zacząć reagować nie oglądając się na innych lub udając że nas nie dotyczy.
>
>
> No brawo Panu,jest Pan odważny,oby takich było więcej
Odważny anonim, brawo

autor: Wnikliwy..., dodał 2022-11-21 22:32komentuj

Odwaga, to ostatnia cecha jaką miał bym odwagę się wykazać. ;)

Ruskie faszyści za takie wpisy na pewno by mnie zabili... jak to komuchy i NKWDowcy... z dziada pradziada.
Listy osób do likwidacji podobno robią długo przed zanim kraj najadą... tak było na Ukrainie... I pewnie gdzie indziej też.

Zapewne jeszcze wszystko przed nami.
Taka ciekawostka...
Od 15 lat śniło mi się, że wojna w Polsce i że uciekam po lasach... Ale w tle choć faszyści, to dziwne bo ruskie wojsko jak by było... ich czołgi, sowieckie mundury i takie tam odczucia jak by intuicja a nie konkretny obraz z przekazem.

Dziś już wiemy wszyscy skąd mógł być taki nie jasny przekaz... tylko że Ja nie jasnowidz... i nie wiem skąd takie obrazy w moich spokojnych i wrażliwych na Świat snach...
Sny niepokojące ustały z atakiem w lutym 2022r. Może to tzw. szok ?

Ale czy czuję się spokojny...???
Widząc co z Polską Polacy robią... mam wiele wątpliwości.. bo kto wróg a kto przyjaciel gdy sprzeczność goni sprzeczność ?

I choć sny w tej materii nic mi nie mówią, i dobrze bo sen to wypoczynek a nie walka ze stresem, to zapewne dlatego, że trzeba być ślepcem i głuchym aby nie widzieć....czym to wszystko dla Polski i Polaków znów może się skończyć.


Piszcie zatem z rozsądkiem i w ciepłym tonie o naszych przyjacielach sąsiadach federatach z północy, nie prowokując ich oraz z szacunkiem... to i może łaski zaznacie.
Ze wszystkimi wszak warto się przecież układać... ;)
Cały Świat to od początku haniebnie robi.

Historia zaś też często pokazuje, że zazwyczaj bohaterowicze nie tylko szybciej giną ale i szybko zapominają o nich Ci, którym to bohaterowicze pomogli...
Potem oczywiście o bochaterowiczów historia uponi się... I bohaterskiej czyny upamiętnia a nawet pośmiertnie nagrodzi.
Jakaż to jednak dla nich pociecha gdy w upodleniu i osamotnieniu oraz pogardzie do nich odchodzą.

Taka Joanna D'Arc i jak ładnie jej podziękowano za jej walkę o wolność, czy taki Napoleon... choć ten to chyba zwariował na koniec.

TAK że krzyżami Polska usiana będzie gdy hohoły polne że sznurem na szyi wciąż dźwięku rogu złotego bedą nasłuchiwać...
zamiast zgasić tlące się iskry u ich stóp zanim ogień ich strawi i na wieki w niepamięć historii znów wetknie zdając się jedynie na los i przeznaczenie jako interwały i kruchy materiał... choć siła w głosie olbrzymia.


"Telewizja Kablowa Bart-Sat" informuje, że nie ponosi odpowiedzialności i w żaden sposób nie ingeruje w treść wypowiedzi umieszczanych w dyskusji na forum Telewizji "Bart-Sat", zastrzega sobie jedynie prawo do usuwania, w ciągu 24 godzin, wypowiedzi o treści reklamowej, sprzecznej z prawem, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej czy też propagujących przemoc oraz treści powszechnie uznanych za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady Netykiety. Przypominamy, że osoby zamieszczające opinie, o których mowa powyżej, mogą ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.